nie wiem jak to się stało, że została mi jedna czekolada, policzyłam i wyszła jedna kostka dziennie do wyspy. no masakra jakaś. Żeby się tym nie stresować od razu zjadłam połowę.
samoster rozłącza się coraz częściej bez uzasadnionego powodu jak szkwał czy większa fala; a ta stacja radiowa z Trynidadu to jakaś taka "krzywa", żeby nie powiedzieć dosadniej, bo niby jest prawie pełen zasięg a nie da się przez nią połączyć...