fot. J. Sawka Zacznę od podziękowań dla jednego szczególnego przyjaciela mojego rejsu za podwiezienie mnie do Gryfina, gdzie zaproszona byłam do wzięcia udziału w Festiwalu "Włóczykij" - spotkaniu podróżników i nie tylko dla podróżników! Czekała tam na mnie wspaniała atmosfera, doskonała organizacja i wyśmienity bufet! :) W Gryfinie, miałam przyjemność osobiście poznać kilka osób, z którymi jak do tej pory miałam jedynie kontakt poprzez e-mail. Nieopisaną radość sprawiła mi swoją obecnością Karolinka Sawka, która przyjechała na festiwal wraz ze swoimi rodzicami. Spotkania z tą czarującą młodą damą to fontanna pozytywnej energii; zostałam obdarowana pięknym tygryskiem (moją ulubioną postacią z bajki o Kubusiu Puchatku :)) - będzie mi od...
do góry ^
26 - 02 - 2010
Po 3 tygodniach wojaży po Polsce dojechałam wreszcie do Szczecina. Najpierw wspaniale ugościła mnie Pani redaktor Katarzyna Wolnik - Sayna z Radia Szczecin (mam nadzieję, że niebawem będziecie mogli usłyszeć naszą rozmowę na antenie), a w godzinach popołudniowych miałam przyjemność gościć na spotkaniu w Szczecińskim Pałacu Młodzieży w cyklu "Wieczorów żeglarskich" w ramach Programu Edukacji Morskiej. Podobnie jak to było w zeszłym roku atmosfera spotkania była iście żeglarska. Z wielką uwagą i zainteresowaniem obejrzałam prezentację o rejsach na DZ-tach (młodych żeglarzy z Centrum Żeglarskiego - z kapitanem Mietkiem Irchą do Gdyni, i seniorów - z kapitanem Michałem Jósewiczem do Kopenhagi). Fantastycznie było dowiedzieć się jak żeglują szczecińscy żeglarze, ileż w nich pasji! Dziękuję również za to, że dzięki tym prezentacjom mogłam zobaczyć jak wyglądają polskie porty, do których jeszcze nie miałam okazji zapłynąć. Po...
do góry ^
Cieszę się bardzo, że mogłam podzielić się historią swojej podróży na spotkaniu z okazji VIII Dni Turystyki odbywających się w Poznaniu na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza. Tym większa była moja radość, że mogłam spotkać się tam z Aleksandrą Daukszewicz – autorką i wykonawczynią pięknej piosenki o marzeniach – „Marzenia są jak wiatr”, którą wykorzystałam w mojej prezentacji. Kolejną nieskrywaną radość sprawiło mi spotkanie z Panem Mirosławem Sziwą, projektantem jachtu Nat 17.2, a także wykonawcą modelu jachtu, na którym opłynęłam Ziemię. Miniatura „Tanaszki” pięknie się prezentuje a ja dziękuję jej twórcy najbardziej jak potrafię. Dziękuję!
do góry ^
20 - 02 - 2010
W lutym pojechałam na kilka dni do „Zagrody Mazurskiej” koło Mrągowa .  Potrzebowałam miejsca, gdzie mogłabym, chyba po raz pierwszy od zakończenia rejsu, trochę odpocząć, podładować baterie i w ciszy popracować. Z pomocą przyszedł mi Kris Kamiński, który zaoferował  mi pobyt w pięknym miejscu - (http://mazurskazagroda.mazury.info.pl/mazurskazagroda/) .  Komuś kto nigdy nie był w naszej krainie jezior poza sezonem letnim pomysł ten może wydawać się nieco ekscentryczny, ale wierzcie mi, albo i nie, był to naprawdę cudowny czas.  Mazury zasypane śniegiem są urocze, zamarznięte tafle jeziora rozbudzają wyobraźnię, otaczał nas tylko las i … konie, a na dodatek na miejscu zaopiekowano się nami wręcz po królewsku. Czas jaki tam spędziłyśmy był wyjątkowy z kilku powodów, a...
do góry ^
Dzień Św. Walentego spędziłam w Krakowie. Było pięknie śnieżno - biało. Wieczorem udałam sie do filharmonii, byłam tam pierwszy raz w życiu. Fundacja „Mimo Wszystko” przygotowała dla zakochanych i kochających wspaniały koncert, w czasie którego przeprowadzono aukcję zegarków. Dochód z cegiełek oraz aukcji przeznaczony został na pomoc osobie potrzebującej. Wylicytowano wiele świetnych zegarków i zegarów. Wśród nich nabywcę znalazł m.in. mój minutnik - gruszeczka, który opłynął ze mną cały świat! A jakże! Wspaniale było zobaczyć ludzi, którzy czerpią radość i energię z pomagania innym. Sala nie tylko była pełna, ale przepełniona Miłością... szczególnie tej dla bliźniego. Na pewno długo jeszcze nie zapomnę uśmiechniętych twarzy pracowników Fundacji „Mimo Wszystko” – można z nich czerpać garściami i najlepiej po prostu brać przykład :)
do góry ^
Być może nie do wszystkich jeszcze dotarło zaproszenie na Zlot Polskich i Polonijnych Jachtów „JACA 2010” organizowany przez Jacka Reschke (jreschke1@gmail.com). Jest to impreza przygotowywana z myślą o żeglującej Polonii oraz o tych, którzy dopiero chcieliby się z tym sportem bliżej zapoznać, a na pewno dla wszystkich osób, które mają apatyt na przeżycie wakacyjnej przygody na wyspach rozsławionych dawniej przez piratów – Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Do zobaczenia! Program Zlotu Polskich i Polonijnych Jachtów “JACA 2010” Brytyjskie Wyspy Dziewicze, 13 – 20 marzec 2010 13.03 – po południu, spotkanie jachtów na Tortoli w West End,  kolacja w restauracji Jolly Roger Inn. Nocleg na bojce cumowniczej w zatoce West End. 14.03 – zaprowiantowanie jachtów w West End, nurkowanie przy The Indians, oraz przy jaskiniach Wyspy Skarbów (Norman Island), nocleg na bojce cumowniczej na Norman Island....
do góry ^
8.02.2010 Spotkanie zaplanowane było w Tawernie, zgodnie z tutejszym zwyczajem, na poniedziałkowy wieczór.  Zanim jednakże udaliśmy się na ul. Wioślarską, gościliśmy na przepysznym i zgodnie ze słowiańską tradycją przeogromnym obiedzie w restauracji „Babooshka – Na Kruczej” (WWW.babooshka.pl). Jej właściciel - Victor Plitkin wraz z przeuroczą żoną Dorotą podjęli nas daniami kuchni zza wschodniej granicy; wręcz nie potrafiłam sobie odmówić skosztowania wyśmienitych deserów jakich nigdy wcześniej nie próbowałam... hmmniam! (notabene, już na drugi dzień byłam tam z powrotem, bo jedzenie tam jest naprawdę dobre, a obsługa profesjonalna). Gdy dojechaliśmy na miejsce spotkania, sala była już pełna. Jak to w życiu bywa, od razu na wstępie pojawiły się problemy techniczne z moją prezentacją – komputer dostrojony do rzutnika nie odczytywał chronologicznie przygotowanego przeze mnie pokazu...
do góry ^
10 - 02 - 2010
Natasza wzięła udział w VI balu charytatywnym organizowanym na rzecz Domu Pomocy Społecznej w Machowinku, który odbył się w Dolinie Charlotty, w piątek 5-go lutego 2010. Wszyscy goście bawili się wyśmienicie, karnawałowe nastroje podsycała bardzo dobrze dobrana oprawa muzyczna i doskonale skomponowane menu. W trakcie trwania balu podopieczni DPS przedstawili przygotowany przez siebie krótki program artystyczny oraz przeprowadzono aukcję darów przekazanych przez osoby prywatne, w tym podopiecznych ośrodka (w ramach terapii zajęciowej) jak i sponsorów, z której dochód w całości przeznaczony zostanie na zorganizowanie dzieciom letnich wakacji. Natasza byłą gościem honorowym balu, bandera, z którą żeglarka opłynęła cały świat samotnie na jachcie „Tanasza Polska Ustka” została zlicytowana; dodatkową atrakcją wieczoru była opowieść o rejsie, za którą Natasza uzbierała kilkaset złotych. Zabawa trwała cała noc!
do góry ^
We czwartek, 28 stycznia, Natasza była gościem w Starostwie Słupskim. Wicestarosta Andrzej Bury złożył żeglarce gratulacje w imieniu Starosty Sławomira Ziemianowicza oraz własnym z okazji zakończenia samotniczego rejsu i życzyli wytrwałości w realizacji dalszych marzeń; Natasza została obdarowana kwiatami i obrazem przedstawiającym Wozownię w Warcinie. W serdecznej atmosferze rozmawiano o możliwości współpracy w zakresie promocji regionu. Ustczanka jako pierwsza złożyła wpis w księdze pamiątkowej Starostwa.  .  foto. Edward Zając
do góry ^
We wtorkowy poranek, 26-go stycznia Natasza spotkała się z dziećmi i młodzieżą – uczniami usteckich szkół, którzy korzystając z uprzejmości usteckiego LO licznie zgromadzili się w tamtejszej auli gimnastycznej. „Bardzo się cieszę, że mogłam spotkać się z dziećmi z usteckich szkół, gdyż ja również chodziłam do szkoły podstawowej w moim rodzinnym mieście. Miło mi było przekonać się, że podobnie jak 20 lat temu, dziś także młodzi ludzie bardzo interesują się światem. Mogłam podzielić się z nimi historią swojego rejsu oraz mówić o spełnianiu marzeń. Przekonywałam, że czasem wystarczy tylko bardzo chcieć takie marzenie spełnić. Cieszył mnie widok sali wypełnionej uważnymi słuchaczami, radowały serdeczne uśmiechy oraz zadawane pytania…  Ufam, że nasze spotkanie pomoże dzieciom i młodzieży bardziej uwierzyć w siebie, może dzięki mnie dowiedziały się, że Ustka i jej okolice mogą być dla nich oknem na świat, że...
do góry ^