Czy widzieliście już efekt mojej pracy i powód, dla którego wypłynełam z Kapsztadu z opóźnieniem? No ja jeszcze nie, jakoże telewizji na "Tanaszy" jeszcze nie mam :). Troszkę kazałam Wam czekać na wyjaśnienia, ale mam nadzieję, że mi wybaczycie i się Wam podoba?!
http://www.youtube.com/watch?v=jO9Wo9dZWmI&feature=player_embedded
Jak Wam już wiadomo, miałam w RPA niezwykłych gości – ekipę filmową; przez kilka długich dni pracowaliśmy naprawdę ciężko . To było dla mnie zupełnie nowe, wyjątkowe doświadczenie; ale najważniejsze, że mój udział w tym projekcie pozwolił zasilić konto Fundacji Pani Anny Dymnej „Mimo Wszystko”. A teraz ja mogę kontynuować swój rejs, a podopieczny Fundacji dzięki temu będzie mógł wybrać się w swoją wymarzoną podróż. Za kilka tygodni Robert przyleci do mnie na Św. Łucję. Tak się cieszę!