5.05.2009
zulu 1700,
pozycja: 10 42N, 055 01W
nie dość, że zimno wieczorami (noszę kurtkę), to kto by pomyślał, że przez rybaków stanę się zwierzątkiem nocnym. wiatr zachodzi coraz bardziej od rufy.
w nocy widziałam światło przed sobą, czuwałam i po krótkiej chwili zniknęło z czasem; sama siebie przekonałam, że mi się wydawało. ale wstawałam bardzo często, żeby go wyszukać i w końcu niestety zasnęłam na dobre... i obudziłam się mając je już od strony rufy. Dobrze, że zmieniłam nieco kurs... woda bardziej zielona, pachnie bałtycko...