5/11/08
Trzeba przesunąć jacht do mariny. Wiele osób przychodzi dowiedzieć się w czym mogą pomóc, oferują narzędzia, samochód. Szukamy masztu, jest jeden prawie odpowiedni, ale naprawy potrwają zbyt długo, może do kolejnego sezonu, już po huraganach. Nie mogę więcej czekać, ani na nic się im już nie zdam. Zamierzam iść, ale najpierw sprawdzić pogodę, może zjeść jakiś porządny obiad... Luis przekonuje mnie bym została jeden dzień i odpoczęła, kupiła owoce, itd. Tak też robię.