barometr drastycznie spada...
jakoś tak  „filozoficznie” mi się zrobiło, zastanawiam się nad wieloma sprawami... człowiek jak żegluje samotnie chyba ma zbyt wiele czasu na własne myśli, sprzyja temu  wpatrywanie się w fale, w niebo, przyglądanie się gwiazdom, podziwianie wschodów słońca...