Wczoraj, w niedzielę wieczór, dopłynęliśmy na wyspę oddaloną od Świętej Lucji o 22 mile. Jesteśmy zatem na francuskiej wyspie - Martynika.
dowodzenie na jachcie przejął kapitan Andrzej i żeglowanie odbyło się przy dobrej pogodzie, fale nie były duże i świeciło słoneczko.
jak wpływaliśmy już do portu Le Marin zgasł nam silnik (jeden kabelek się rozłączył) i z pomocą pontonu oraz żeglarzy z sąsiedniego jachtu postawiliśmy jacht przy pontonie paliwowym. potem kolacja i spać, spać, spać!!!