16 - 02 - 2009

Po przykrótkim śnie budzę się w łóżku w Ustce... o 6:00 rano już jestem na przystanku autobusowym i stopem jadę do Słupska na pociąg; w pociągu godzinę jeszcze „walczę”- pracuję znaczy: piszę, dzwonię, lista długa... zasypiam – dobrze, że moja docelowa stacja Szczecin jest ostatnim przystankiem pociągu bo pewnie bym go przespała:) 
Na miejscu odbierają mnie Maciej z Janą. Jak dobrze że są!!! Są kochani, goszczą mnie u siebie, karmią, dają popracować na komputerze, odwoża do radia... tam nagranie, potem szybko biegnę na spotkanie do Pałacu Młodzieży.
O 16:00 byłam umówiona i miałam zaszczyt opowiadać o swojej akcji i o samotniczym rejsie. Tak bardzo dziękuję Wojtkowi, Wiesławowi, Zenonowi i wszystkim osobom zaangażowanym w przygotowanie mojego spotkania w Szczecinie! Naturalnie za przybycie na nie również serdecznie wszystkim dziękuję! Nawet Karolinka znalazła dla mnie czas i przyjechała ze swoimi rodzicami do Szczecina – w ten sposób pomaga mi w promocji kolejnej akcji charytatywnej - "podaje dalej" to, co dostała. To piękne!

Potem szybko jeszcze do telewizji - jeden program na żywo, drugi nagranie na później i już jadę do domu...
Nie opowiedziałam Wam jeszcze jaką miałam przygodę w drodze powrotnej z Poznania nad morze. W noc poprzedzajacą moją podróż do Szczecina ze zmęczenia pojechałam nie tą drogą i po dziesiątej wieczorem samochód mi się zapsuł. Było zimno, ledwo co trzymałam się na nogach. I tutaj wchodzi w życie zasada - marzysz, robisz coś dla innych to zawsze znajdzie się ktoś kto ci pomoże - i oto na stacji benzynowej spotykam mechaników samochodowych, którzy jeszcze tej nocy starają się naprawić „moją brykę”, brakuje nowych części, ale wiedzą, że muszę być od rana w domu, więc moj zepsuty samochód zostawiam a oni odwożą mnie aż 150 km do Ustki. Bardzo, bardzo im dziękuję za pomoc!!
A piszę Wam o tym w tym miejscu dlatego, że moi mechanicy – bohaterowie znaleźli czas i odwieźli mi (kolejny raz 150 km w jedną stronę) naprawiony już samochód i przejęłam go właśnie w drodze ze Szczecina. Krystianie i Łukaszu jesteście wielcy!
<< poprzedni post wróć do listy następny post >>