21 - 03 - 2009
dziś pierwszy dzień wiosny!!!

wiosna w Polsce jest śliczna, Baranki też będą teraz świętować, co się chwali, a jakże! nawet słońce wyszło na tę okoliczność tu gdzie jestem.

wiatr zelżał, „odgruzowuję” jacht po złej pogodzie, staram się odpocząć.
 wczorajsza noc była absolutnie przepiękna! widziałam mnóstwo gwiazd, które od dawna były jedynie za chmurami, siedziałam w kokpicie odnajdując znane mi konstalacje... przebudziłam się też w nocy o trzeciej nad ranem, pogapiłam na niebo, zeszłam napić się wody i patrzyłam na butelkę z wodą tak z minutę i powiedziałam: "życie". może w głowie mi się już myli, albo za dużo naczytałam się Kapuścińskiego, ale zasypiałam z myślą, że to niesamowite: woda i jedzenie.

Niektórzy nie mają nawet tego by przeżyć, a my martwimy się, że nie mamy pasujących butów do nowej sukienki (gdy szafa pełna butów), albo że przydałby się lepszy samochód... pomyślmy czasem o tych, którzy umierają z braku wody, a bywa, że są to mogiły masowe... (ale tak refleksyjnie, a nie jako frazes rzucony przy niedkończonym z przejedzenia posiłku) i nieco zdystansujmy się do naszych "potrzeb", których brakiem się zamartwiamy... a może spóbujmy pójść jeszcze krok dalej i pomyślmy, czy napawdę nie możemy zrobić niczego by tym ludziom pomóc? ja tam wierzę, że każdy z nas może zrobić coś co komuś drugiemu pomogłoby w życiu... może takie postanowienie wiosenne powinniśmy sobie zrobić: zrobię coś dobrego dla innej osoby, jeśli nawet sam nie uratuję komuś życia to przynajmniej pomogę tym, którzy te życia ratują... co Wy na to?
<< poprzedni post wróć do listy następny post >>