7.05.09
zulu 1600, 12 28N, 057 47W
aha, pełnia się zbliża, więc i silniejszy wiaterek. Ten sam rybak, który niemalże na mnie wpłynął (obudziłam się przez zły sen i wyjrzałam na zewnątrz) przyznał, że mało co widać przez te fale... i że nieźle nam „duje”, a poza tym mam „wypatrywać małych rybackich łódeczek niedaleko Barbados (...)” - to mnie „gość” pocieszył, aż całą noc nie spałam, a rozglądanie się dookoła, to wyczekiwanie na fale by mnie wyniosły wyżej i by odsłoniły horyzontu troszkę, ehhh....
wiecie co mi sie marzy?
marzy mi się kilka dni w jakimś SPA, czy coś…, miejsce gdzie jest bezpiecznie, gdzie robią masaże, maseczki, odżywki na skórę, paznokcie i włosy… i duże wygodne łóżko z białą pościelą i dobra kawa do śniadania... ach, tak mi się marzy kilka dni w takim miejscu...