wczoraj wieczorem autopilot dotarł!!!!!! Jeju, jak się cieszę! po takich staraniach i moich nerwach i łzach i tysiącach wykonanych telefonów i do Sao Paulo i do Chicago, gdzie Andy i Krzysztof Kamiński walczyli jak lwy by przesyłka dotarła z jak najmnijeszym opóźnieniem... Dostało mi się także krówki i polskie magazyny, tak bardzo dziękuję. od razu w ponton i jak ta strzała na jacht sprawdzić czy działa. działa. bosko!
jutro więc wypisuję się z kraju, ostatnie sprawy w tym kolejna próba znalezienia zatopionego skarbu w postaci kotwicy i „śmigamy”.