29 - 03 - 2009


a dlaczego to się wszystko dzieje w nocy, może ktoś mi wyjaśni? stało się : autopilot „poległ”. i tak wytrzymał ponad połowę świata... strasznie mi szkoda, bo przy równiku bez wiatru samoster nie pociągnie...
 280 mile od Wyspy. 14 05 S, 010 10 WNo już nie mam siły. od razu w nocy jak autopilot „siadł” samoster też miał awarię. naprawiłam ile mogę, ale część co ma chodzić pionowo nieco „myszkuje”, nie wiem ile wytrzyma... oprócz tego, że boję się kłaść więcej żagla by tego nie obciążać, co mnie spowalnia, to także samo sterowanie tego sprzętu teraz pozostawia wiele do życzenia - nie reaguje wystarczająco szybko na fale i wiatr.
 nie wiem co będzie jak przyjdzie silniejszy wiatr.
 bońciu, niech to wytrzyma choć do wyspy Fernando... jeszcze 1460 mil...
pływak od pompy zęzowej też siadł
L 
<< poprzedni post wróć do listy następny post >>