8.08.2009
ptak nadal siedzi, ale wiatr „odkręcił” – alleluja! (w sumie, miło z jego strony) i mogę płynąć! Nareszcie, nareszcie, nareszcie!!! - w stronę wielkich żółwi. staram się odbić nieco bardziej na południe, jakby znowu „odkręcił” -będzie mi łatwiej.
ach, no i przeszłam RÓWNIK!!!!! samą „kreskę” przespałam, ale rano uraczyłam Neptuna łykiem swojej kawy, mam nadzieję ze pija białą i nie słodzi :)
pos. 00 09 S, 087 40 W, zulu 1830.
Zobaczcie, co wyczytałam w kalendarzu:
"Doświadczony żeglarz nie walczy z prądem ani wiatrem, ale pozwala im unosić się w obranym przez siebie kierunku". taaaa, ciekawostka. Bolesław Prus to napisał; czy ktoś mi może powiedzieć czy on żeglował? Chętnie bym zobaczyła jak to robi.